Zachwycasz się czy krytykujesz?

Cytat tygodnia: „O bliźnim trzeba mówić dobrze, albo milczeć” Ks. Jan Bosko

 

Witajcie, witajcie…

Dziś chciałabym zaprosić Cię do pewnej refleksji, a mianowicie zadaj sobie pytania: Jak mówisz o sobie? Jak mówisz o współmałżonku?

 

Ważne jest nastawienie

W naszych małżeńskich zmaganiach, często nie możemy ruszyć dalej, zatrzymujemy się pod tzw. ścianą, gdy nie potrafimy o sobie, czy o innych mówić dobrze.

Mówić o kimś dobrze to znaczy chwalić kogoś, podziwiać, wyrażać uznanie, zachwycać się kimś. Kiedy ostatni raz zachwyciłaś/- łeś się sobą? Kiedy ostatni raz zachwyciłeś się współmałżonkiem?

Czasem od tego co usłyszymy lub pomyślimy na swój temat,  zależy jak przeżyjemy dzień. Bo mogę wstać z łóżka i powiedzieć – to będzie dobry dzień, dasz radę Dorota. Mogę wstać z myślą no nie,  znów kolejny fatalny dzień. Albo mogę wstać z myślą, to będzie kolejny dzień pełen przygód z moim mężem lub pomyśleć sobie, w moim  małżeństwie nic nigdy się nie zmieni.

Popatrz na swoje doświadczenia

Wiele lat temu przekonałam się, że każdy dzień do dar, dlatego też chcę go wykorzystać najlepiej jak potrafię. Każdy dzień służy mi do rozwoju osobistego, abym stawała się lepszą żoną i matką, lepszym pracownikiem, lepszą przyjaciółką.

Kiedy ja mówię o sobie źle, kiedy pojawia się krytyka, wtedy po prostu wbijam się w ziemię. Kiedy mówię o sobie dobrze, to zaczynam budować swoje poczucie wartości, swoją pewność siebie, zaczynam świat widzieć w innych kolorach. Taka zmiana patrzenia pomaga mi zmieniać otoczenie. Kiedyś usłyszałam takie pytanie: Czy to co chcesz mi powiedzieć jest budujące, bo jeśli nie, to proszę przemilcz.

To co, buduje nasz związek, to przede wszystkim słowa, które umacniają, podnoszą i dają nadzieję.  Nikt z nas nie lubi słuchać krytyki, krytyka czasami sami uciekamy przed prawdą o nas samych.  Nie mówimy o sobie dobrze, bo boimy się oceny innych, a także braku akceptacji z ich strony. My kobiety gdy usłyszymy: pięknie wyglądasz w tej sukience odpowiadamy, no co ty, to stara sukienka. Albo super ta twoja nowa fryzura, no co ty, to stara fryzura. Gdy kobieta poda coś żeby poczęstować gości, sama pierwsza uprzedza, trochę mi nie wyszło.

Krytyka ciągnie nas w dół

Gdy krytykujemy skazujemy siebie na porażkę czy to w relacjach małżeńskich czy z innymi ludźmi. Z mężczyznami jest inaczej, oni  przyjmują słowa, które ich budują, albo słowa które ich ranią.  Z własnego doświadczenia wiem, że każde dobre słowa, które ktoś kieruje w moją stronę, warto przyjąć. Kiedy to odkryłam, nauczyłam się przyjmować podziw od innych osób. Ale przyjęcie to jedno, a drugie to potwierdzenie tych słów. Tak, dziękuję – dobrze się czuję w tej sukience czy fryzurze.  Takie uznanie nie jest wyrazem naszej zarozumiałości czy pychy, ale podkreśleniem akceptacji siebie (o akceptacji siebie napiszę odrębny artykuł).

Pozytywne słowa budują każdego z nas, wierzę w to, że każda kobieta chciałaby usłyszeć, jaka jest piękna, jedyna w swoim rodzaju. Wierzę także, że każdy mężczyzna chciałby usłyszeć jaki jest silny i jak bez niego nie dałybyśmy sobie rady. Krytyka z kolei wbija nas w ziemię, powodu napięcie, a także rozbija relacje, które do tej pory budowaliśmy. Bo gdy jedno ze współmałżonków jest ciągle krytykowane, to zaczyna wierzyć w te słowa, zaczyna wierzyć, że nie jest nic warte, że nie warto się nim zachwycać.

Jak mówisz o sobie? Jak mówisz o współmałżonku? – jeżeli chcesz to zmienić, aby Wasz związek był bardziej satysfakcjonujący to zapraszam Cię do ćwiczenia:

Przez najbliższy tydzień zapisz na kartce wszystkie sytuację, w których dostrzegłaś/dostrzegłeś dobro u swojego współmałżonka i określ to przymiotnikiem. Zaproś na kawę, herbatę, a może na lody i opowiedz współmałżonkowi, o tym jakie dobro w nim dostrzegasz i co Ci się w Nim/w Niej podoba.

 

Przykład:

Bardzo podobało mi się, kiedy w piątek zająłeś się dziećmi, abym mogła popracować. Dziękuję Ci za to, jesteś taki pomocny?.

Zachęcam, aby każdego dnia dostrzegać dobro u siebie i swojego współmałżonka i nie tylko dostrzegać, ale i to wypowiadać. Niechaj to ćwiczenie na dobre zagości w naszych małżeńskich zmaganiach, a szybko przekonamy się, że warto mówić sobie dobre rzeczy.

 

Do dzieła, powodzenia!

Dorota