Bohater swojej żony – jak nim zostać?

Każdy chce być bohaterem

Gdy byłem dzieckiem, to chciałem być bohaterem. Współczesny młody chłopak być może chciałby być Batmanem, czy Spidermanem, jednak w czasach mojej młodości królowały inne postaci. Ja marzyłem o tym, by być tak waleczny i przystojny jak Robin Hood, grany przez Michaela Pread’a, czy tak odważny, jak Janek z Czterech Pancernych.

Nie masz czasu przeczytać artykułu? Odsłuchaj poniżej:

Myślę, że każdy chłopiec chciał być podziwiany, przeżyć przygodę, uratować piękną dziewczynę, czyli po prostu być bohaterem.  W miarę jak dorastałem, zdałem sobie sprawę, że bohaterstwo nie jest wcale takie łatwe, ponieważ wymaga przede wszystkim  wyzbycia się egoizmu i myślenia o sobie. Kim byłby Superman, gdyby myślał tylko o swoich wygodach, strachu i lenistwie? Każdy filmowy, czy komiksowy śmiałek charakteryzuje się tym, że myśli przede wszystkim o innych i tą właśnie cechę najbardziej w nim podziwiamy.

 

Czy możesz być bohaterem swojej żony?

Czy można być takim bohaterem dla swojej żony? Co trzeba zrobić, aby być przez nią podziwianym i wychwalanym. Czy jest sposób na to, aby być mężem, o którym marzy Twoja żona? Jest na to, co najmniej kilka sposobów.

Oczywiście możemy rozróżnić kilka typów małżeństw (mówiąc bardzo ogólnie):

  • Małżeństwo silne – małżonkowie we wzajemnych relacjach radzą sobie naprawdę dobrze. Każda ze stron dokłada starań, aby ich związek był trwały i aby ich więź była coraz mocniejsza.
  • Małżeństwo przeciętne – to związek naprawdę niezły, choć małżonkowie wiedzą, że może być lepiej i że tak już bywało.
  • Małżeństwo zmagające się – małżonkowie wiedzą, że są w ich związku obszary dobre, ale są też bardzo złe. W ich małżeństwo wkradło się dużo żalu, złości i innych emocji, które przybierają postać kuli śnieżnej. Ta kula toczy się coraz szybciej, przybierając coraz większe rozmiary. Są dwa wyjścia: albo spróbujecie tę kulę zatrzymać i rozbić, albo spadnie ona na was w najbardziej niespodziewanym momencie.
  • Małżeństwo rozpadające się – to związek, który się nie układa. Małżonkowie wiedzą, że nie radzą sobie we wzajemnych relacjach i mają siebie nawzajem dosyć. Myślą o rozstaniu.

Nie wiem w jakim małżeństwie żyjesz, ale wiem jedno: każde małżeństwo da się uratować. Potrzeba tylko chęci, odrobiny dobrej woli i pracy. Jeżeli chodzi o pracę, to mam na myśli przede wszystkim pracę nad sobą.

Bohater swojej żony nie boi się pracy nad sobą.

Bohater nie boi się zmian

Głupotą jest robić ciągle to samo i mieć pretensję, że coś nie działa. Czasami potrzebujemy dokonać zmiany, aby jakość naszego małżeństwa się poprawiła. Nie zawsze muszą być to duże zmiany.  W wielu przypadkach wystarczy zrobić mały krok, aby odczuć wyraźną różnicę.

Ludzie mają często podświadomy lęk przed zmianą, szczególnie jeżeli chodzi o zmianę swoich nawyków, czy przyzwyczajeń. W wielu sytuacjach czujemy się bezpiecznie i każdą zmianę nasz mózg odbiera jako zagrożenie. To dlatego właśnie tak ciężka jest praca nad sobą.

Wszelkie zmiany w naszym życiu, warto wprowadzać małymi krokami. Lepiej jest co tydzień wprowadzić jedną, maleńką zmianę, niż zrobić rewolucję, a za tydzień wrócić do starych nawyków.

Dlatego nie wprowadzaj w życie od razu wszystkich rad zawartych w tym artykule. Staraj się raczej być konsekwentny i wierny w małych rzeczach. W myśl zasady:

„Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16,10)

Wprowadzaj po jednej radzie tygodniowo i staraj się być w tym wierny, a zobaczysz trwałe zmiany w Twoim życiu i Twoim małżeństwie.

Bohater swojej żony nie boi się zmian.

Rada 1: Nie bądź zupełnie szczery

Pewnie zastanawiasz się o co chodzi w tej radzie, skoro mówi się o tym, by być wobec małżonki przejrzystym, wiernym i uczciwym. Być może tą radą wprowadzam zamieszanie w Twoje życie, jednak wiedz, że nie ma ona nic wspólnego z okłamywaniem żony. Po prostu czasami nie warto mówić żonie wszystkiego o czym się myśli, ponieważ męskie myślenie jest inne niż myślenie kobiece. Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że wypaliłeś coś zupełnie szczerze, może w żartach, nie mając niż złego na myśli, a zostało to odebrane w sposób inny niż byś chciał?

Przykład:  żona przychodzi od fryzjera i pyta:

„Jak ci się podoba moja nowa fryzura?”

Na to mąż: „Może być. Chyba fajna.”

Żona: „ Spróbuj jeszcze raz. Jak ci się podoba moja fryzura, na którą wydałam 150 zł ?”

Mąż: „Ładna, tylko nie wiem czy jest warta aż 150 zł”

Gwarantuję Ci, że noc ów mąż spędził na kanapie. Czasem nie warto mówić tego co myślisz, ponieważ możesz (mówiąc prosto) nie zostać zrozumiany.

Wielu mężczyzn (w tym ja) ma naturalną skłonność do głupich żartów, sarkazmu i braku kontrolowania treści przepływających między mózgiem a ustami. Po prostu, czasami najpierw coś powiemy, a potem pomyślimy, co przyprawia nam wielu małżeńskich problemów. Bardzo trudno jest się później wytłumaczyć i przekonać żonę, że naprawdę nie miało się nic złego na myśli.

Wiem, że nie jest łatwym zadaniem „ugryźć się w język”  i zamilknąć, szczególnie wtedy, gdy przyjmujemy postawę obronną, jesteśmy zmęczeni, lub zdenerwowani.  Ja sam, mówiąc co mi ślina na język przyniesie, lub czyniąc kąśliwe uwagi, często byłem przyczyną sporów w moim domu. Słowo Boże mówi w wielu miejscach o tym, że czasami warto zamilknąć:

„Rozsądek posiadł, kto w słowach oszczędny, kto spokojnego ducha – roztropny. I głupi, gdy milczy, wydaje się mądrym, kto wargi zamyka – bezpieczny.” (Prz 17, 27-28)

„Nie uniknie się grzechu w gadulstwie, kto ostrożny w języku – jest mądry” (Prz 10,19)

Mark Twain pisał: „Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.”

Bohater swojej żony, wie co i kiedy można powiedzieć.

Rada 2: Buduj most, zamiast kopać fosę

Jak się buduje mosty w relacjach? Przede wszystkim poprzez słowa, które budują, inspirują i podnoszą na duchu. Niestety wielu mężczyzn uważa za budowanie mostu słowa, które tak naprawdę kopią fosę. Przykład:

Mąż: „ Kochanie wyglądałabyś świetnie, gdybyś zmieściła się w tę sukienkę !”

Żona: „ Ale z ciebie palant!”

Mąż: „Próbuję być miły, a ty się obrażasz!”

A więc jak budować most za pomocą słów? Poniżej cztery pomysły:

  1. Powiedz jej coś pozytywnego na przykład:

– pięknie dziś wyglądasz,

– cudownie dbasz o dom

– zrobiłaś pyszny obiad

– lubię przy tobie się budzić

Długość listy budujących wyrażeń zależy tylko od Twojej twórczości. Rób to, nawet jeśli będzie to dla Ciebie trudne i nienaturalne. I nie chodzi mi o to aby zmyślać. Poszukaj rzeczy za które naprawdę możesz pochwalić swoją żonę i zrób to. Niech to będzie mały krok w budowaniu Twojego małżeństwa.

  1. Ustaw przypomnienie na telefonie

Jeżeli zapominasz powiedzieć żonie coś miłego, to ustaw sobie na telefonie przypomnienie. Zrób to co dzień rano, aby pamiętać by choć raz w ciągu dnia użyć jakichś afirmujących słów.

  1. Flirtuj z żoną przez komunikatory

Jeżeli nie ma Cię w domu możesz flirtować z żoną przez różnego rodzaju komunikatory, lub sms. Zapewnisz ją tym, że o niej myślisz.

  1. Napisz list

Dobrym sposobem na budowanie mostów jest pisanie do żony liścików. Nie muszą to być długie wypracowania, ale proste, krótkie wiadomości. Kup sobie bloczek samoprzylepnych karteczek, napisz na jednej z nich coś miłego swojej żonie i przyklej na lodówce, w łazience lub innym miejscu. Możesz na przykład zostawić jej karteczkę w portfelu lub przykleić na desce rozdzielczej samochodu. Rób tak na przykład raz w tygodniu, bądź twórczy.

Bohater swojej żony mówi słowa, które budują.

Rada 3: Cisza jest ważna

Naucz się być wytrawnym słuchaczem. Dla wielu kobiet słuchacz jest kimś, kto je pociąga. Mężczyźni zwykle chcą dominować w rozmowie i to co mówi żona staje się tylko tłem do naszych wywodów. Uwierz mi, mówiąc za dużo nie staniesz się w jej oczach bardziej mądry. Zamiast uprawiać monolog warto nauczyć się stosować odpowiednie pytania, które będą zachęcać ją do tego aby się bardziej otworzyła.

Ogólną zasadą jest, że nikt nie jest zainteresowany rozmowa z gadułą. Święty Jakub pisał w swoim liście:

„Wiedzcie, bracia moi umiłowani: każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu” (Jk 1,19)

Warto być dobrym słuchaczem, jednak nie warto być milczkiem, któremu nie wiadomo o co chodzi. Nie bądź mężczyzną, który do perfekcji opanował umiejętność mruczenia (uhm, hmm), oraz udzielania krótkich odpowiedzi (dobrze, świetnie, kupiłaś piwo?).

Potrzebujemy z jednej strony uczyć się być coraz lepszym słuchaczem, a z drugiej strony bardziej komunikatywnym rozmówcą.

Bohater swojej żony umie słuchać.

Rada 4: Zacznij od małych rzeczy

Każdy mężczyzna chciałby zrobić coś wielkiego: zmienić świat, zarobić miliony, być kimś ważnym itd. W małżeństwie również często chcemy dawać coś wielkiego, ale często kończy się na samych chęciach. Ile razy myślałem sobie: „Kupię jej droga biżuterię, tylko muszę zaoszczędzić pieniądze”, „pojadę z nią na zagraniczne wakacje, jak tylko dzieci podrosną”. Oczywiście prawie nigdy nie udawało się zrealizować tych górnolotnych planów. Oczywiście te wielkie rzeczy są fajne, ale nie są najistotniejsze. Bardziej liczą się codzienne, pozornie drobne akty służby, niż jednorazowe ekstrawaganckie działania.

Wiesz dlaczego mężczyźni lubią duże „akcje”? Bo one nie wymagają bycia sługą.

Aby być jej bohaterem naucz się służyć poprzez drobne gesty np.:

  • Wyjdź z nią na kolację, do jej ulubionego lokalu
  • Włącz w samochodzie jej ulubioną muzykę
  • Kup i przynieś do domu jej ulubiony napój
  • Wstań z łóżka wyłączyć światło
  • Pomóż jej wypakować zakupy
  • Oddaj ostatni kawałek pizzy
  • Odciąż ją w codziennych obowiązkach bez proszenia o pomoc (np. umyj naczynia, odkurz dywany)

Oczywiście nie proponuj żonie pomocy, tylko po to aby ona potem mogła coś zrobić dla Ciebie. Bądź bezinteresowny.

Bohater swojej żony jest wierny w drobnych rzeczach.

Tak jak powiedziałem wcześniej nie staraj się wprowadzać wszystkich rad na raz, rób to małymi krokami, a się nie zniechęcisz i zobaczysz realną poprawę swoich małżeńskich relacji.

Oczywiście te cztery rady nie wyczerpują katalogu pomysłów na zostanie bohaterem swojej żony. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, to odsyłam Cię do książki, z której korzystałem pisząc ten artykuł:

Doug Fields, 7 sposobów jak zostać jej bohaterem

Książka do kupienia tutaj.

Zapraszam do komentowania artykułu i swoich pomysłów jak stać się bohaterem swojej żony.

Życzę błogosławionego dnia i do zobaczenia.

Artur